Skąd ich owdowiała nagle synowa ma nagle znaleźć te 100.000 zł, to już tylko jej sprawa.
Należy przypomnieć, że mieszkania wdowa nie może sprzedać, właśnie dlatego, że w częściach ułamkowych teściowie są jego prawnymi współwłaścicielami.
A co by było gdyby teściowa już nie żyła, a żył tylko teść? Albo gdyby teściów już dawno nie było na tym świecie? To dopiero zaczynają się schody! Samo życie.
Pytanie po co tu folder potrzeb?
Ano po to, aby umieścić w nim zarówno spłatę kredytu, jak i wszelkie zobowiązania spadkowe (jaki procent agentów to robi !?) i wówczas suma ubezpieczenia wyniosłaby nie 400.000 zł a min. 500.000 zł w pierwszym roku spłaty kredytu, a potem mogłaby maleć w miarę spłacania rat.
Łączenie rozwiązań prawnych z rozwiązaniami ubezpieczeniowo-finansowymi powinno być dzisiaj standardem w pracy agenta.
Niestety bardzo niewielka liczba agentów zna dobrze prawo spadkowe i wie, jakie zagrożenia niesie nieuwzględnianie np. zachowków przy tworzeniu analizy finansowej.
Stąd większość dokumentów, jakie trafiaja w moje ręce muszę niestety odrzucać i wszystko liczyć i przygotowywać od nowa.
Dzisiejsza technika pozwala na robienie tego typu wyliczeń na komputerze i przekazywanie ich wyników klientom drogą elektroniczną.
W następnym felietonie pokażę drugi czarny scenariusz, całkowicie odmienny od tego. Tym razem ta jeszcze młoda rodzina obarczona kredytem będzie miała dwoje małych dzieci.
Małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci... No właśnie.
Maciej Lichoński
Źródło:
Ubezpieczenia na życie