Upadłość Westy
Gazeta przypomina, że Fundusz już realizował takie wypłaty (o wartości 18 mln zł) w przypadku upadłości Westy w 1993 r. Jednak szefowa UFG zwraca uwagę, że wówczas polisy miały nieporównywalnie prostszą konstrukcję.
Zdaniem Elżbiety Wanat-Połeć, rozwiązaniem problemu byłoby dopisanie do ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych kilku zdań precyzujących, co jest wierzytelnością w przypadku polis inwestycyjnych. Prezes UFG uważa, że niewykluczonym jest, iż dla każdej kategorii polis można by stworzyć odrębne zasady.
Zgadza się z nią Piotr Czublun. Jego zdaniem warto zastanowić się nad zmianami w ustawie, które pozwolą na odzyskanie części środków, bez względu na to, w którym momencie trwania umowy ubezpieczenia nastąpiły okoliczności uprawniające do otrzymania świadczeń z UFG.
Odmienne stanowisko zajmuje Piotr Bendykowski z firmy doradczej Palo Alto Business Solutions. Jego zdaniem polisa inwestycyjna nie powinna być traktowana jak „normalne” ubezpieczenie. Bendykowski tłumaczy, że jeśli UFG ma pokrywać straty z takiej polisy, to podobna instytucja powinna pokrywać straty z innych inwestycji, co uznano by chyba za absurdalny pomysł. W opinii eksperta proponowane zmiany w ustawie miałyby negatywne skutki dla gospodarki.
Źródło: Parkiet
JT