Ostatnio temat Otwartych Funduszy Emerytalnych ponownie stał się gorący. Trwa dyskusja na temat przyszłego kształtu tego tworu. Koncepcji jest wiele – nie wiadomo, która ostatecznie przeważy.
Niejasne jest też, co nas, przyszłych emerytów w związku z tymi zmianami czeka.
I czy naprawdę mają one na celu poprawę naszej sytuacji? Niestety wydaje się to dosyć wątpliwe.
Przyjrzyjmy się pomysłowi zmniejszenia wymiaru składki przekazywanej do OFE lub jej (rzekomo) czasowego (o zgrozo!) zawieszenia.
Argument: ZUS zarobił więcej od OFE. Od razu nasuwa się kilka pytań.
Czy ZUS faktycznie jest lepszy od OFE? Czy to tylko propaganda? Oczywiście cyfry nie kłamią i to one powinny dać jednoznaczną odpowiedź. I faktycznie, biorąc pod uwagę pewien niezbyt przychylny dla całego rynku okres, ZUS przyniósł lepszy wynik, niż oszczędzanie w funduszach emerytalnych.
Całkiem inaczej wygląda sytuacja przy analizie wyników od początku reformy emerytalnej.
Dominacja OFE jest jednoznaczna.
Warto w tym miejscu spojrzeć na powyższą kwestię „pierwszeństwa” nieco inaczej.
Przecież ZUS i OFE nie powinny ze sobą konkurować, lecz się uzupełniać. I tak właśnie jest.