Oczywiście najważniejsze dla przyszłych emerytów są wyniki OFE. Jednak na tym nie powinno kończyć się porównanie funduszy. Ważnymi elementami jest także stabilność osiąganych wyników. Rzetelne rankingi powinny także uwzględniać wysokość opłat pobieranych przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne zarządzające OFE.
Głównym celem OFE jest stabilne i systematyczne pomnażanie środków przyszłych emerytów w długim okresie. Dlatego krótkotrwałe dobre wyniki nie powinny mieć dużego wpływu na ocenę funduszu.
Podsumowując, wybór nie jest prosty i wymaga pewnej, nawet najprostszej analizy. Ale nie powinno się go dokonywać na zasadzie, że „sąsiad ma tam to ja też przystąpię”.
Po co wybierać?
Pewnie niektórzy się zastanawiają, po co w ogóle martwić się o OFE, skoro tak czy siak emerytury będą marne. Tyle się tera o tym mówi. Poza tym Ministerstwo Finansów zapowiada jakieś zmiany, które w praktyce mogą całkiem zaburzyć obecny system emerytalny.
Fakt jest faktem, że emerytury z dwóch obowiązkowych filarów, czyli z ZUS i OFE może nie wystarczyć. I raczej nie wystarczy. Ale to nie jest powód, żeby się o nią nie martwić. Albo załamywać ręce. Wręcz przeciwnie.
Kapitalizm, o który tak długo nasz naród walczył, wymaga od obywateli świadomego i racjonalnego dbania o własne zabezpieczenie finansowe.
Niestety, ale trzeb dodatkowo odkładać na emeryturę. Ale nie należy przy tym bagatelizować OFE. Od wyboru funduszu naprawdę w przyszłości może sporo zależeć.
A poza tym jest jeszcze jeden powód. To jest trochę tak jak z pójściem na wybory. Kto nie głosował niech nie narzeka.
Więc kto nie wybierał, tylko go wylosowali, też niech nie narzeka. Ja lubię mieć prawo do tego, żeby sobie trochę postękać i ponarzekać. Już taka natura naszego narodu. A Wy?
Zatem czas rozejrzeć się za OFE.
AP