Czy zawsze jesteśmy zwolnieni od odpowiedzialności?
Wydawałoby się, że jeżeli nasz zakład ubezpieczeń wypłacił odszkodowanie z OC, jesteśmy już wolni od odpowiedzialności, bo na tym przecież polega ubezpieczenie. Nie zawsze tak jest!
Mowa tu o sytuacji, kiedy na przykład spowodowaliśmy wypadek drogowy po pijanemu. Czyn taki nosi znamiona przestępstwa, dlatego prawo nie chroni wówczas sprawcy. Wypłata odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową w tym wypadku nie zwalnia sprawcy od odpowiedzialności majątkowej za wyrządzone szkody.
Z definicji, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej ma za zadanie ochronę interesów poszkodowanego, ubezpieczający jest w tym wypadku na drugim miejscu. Roszenie pokrzywdzonego, które z tego względu zostaje zaspokojone z OC, przechodzi z mocy prawa na firmę ubezpieczeniową.
Dlaczego odpowiadam mimo, że mam ubezpieczenie?
Czym innym jest bowiem odpowiedzialność karna za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, a czym innym jest odpowiedzialność cywilna za spowodowanie szkody jaka związana jest z wypadkiem. Wygaśnięcie roszczenia poszkodowanego nie może prowadzić do tego, że sprawca uchyli się od odpowiedzialności za swoje niewłaściwe zachowanie.
Sytuacja taka byłaby rażąco sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, niekorzystna dla realizacji działań prewencyjnych oraz groźna dla ekonomicznych podstaw funkcjonowania ubezpieczeń. Dlatego ustawodawca wprowadził instytucję regresu.