Jeśli jesteśmy sami, wbijmy w śnieg deski pojedynczo, jak najdalej od siebie. Możemy również wykorzystać sznurki od kijków i ciasno obwiązać nimi narty, uniemożliwi to szybką ucieczkę z naszym sprzętem.
Nartostradą z polisą i rozsądkiem
Tłok na stoku sprzyja kolizjom. Wypadki podczas szusowania bywają bardzo niebezpieczne, dlatego zawsze należy przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa. I tu obowiązuje również reguła – zdrowy rozsądek przede wszystkim.
Nigdy nie zjeżdżajmy bez kasku, wybierajmy dla siebie trasy, które są dostosowane do naszych możliwości.
Panujmy na stoku nad szybkością, a swoją jazdę zawsze dopasowujmy do swoich umiejętności.
Zjeżdżajmy tak, abyśmy nie stanowili zagrożenia dla innych i siebie. Starajmy zachować bezpieczną odległość w stosunku do innych narciarzy.
W przypadku krzyżowania się tras, udzielmy pierwszeństwa jadącym wolniej bądź będącym bliżej skrzyżowania niż my. Dzięki takim zabiegom zminimalizujemy ryzyko wypadku czy zniszczenia nart.
Warto również wykupić ubezpieczenie chroniące przede wszystkim nasze zdrowie, ale i nasz sportowy ekwipunek. Ubezpieczenie sprzętu sportowego oferowane przez TU Europa SA umożliwia zwrot wartości uszkodzonego lub skradzionego sprzętu do sumy od 900 EUR do 1100 EUR, w zależności od wybranej opcji.
Oferta dostępna jest w dwóch wariantach: Sport&Fun oraz Ski&Sport.
Pamiętajmy jednak, że u zdecydowanej większości ubezpieczycieli nie możemy domagać się odszkodowania w przypadku, gdy skradziony sprzęt był pozostawiony bez opieki.
Mariusz Górski
Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Zagranicznych, Towarzystwo Ubezpieczeń Europa SA