W swojej pracy zawodowej bardzo często spotykam się z sytuacją, gdy zgłasza się potencjalny Klient z prośbą o przygotowanie Mu odpowiedniej oferty ubezpieczenia na życie nie informując jednak, że jest osobą poważnie chorą.
Oczywiście doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że żadna firma go nie ubezpieczy, ale próbuje, czy może u jakiegoś agenta mu się jednak uda.
Ostatnio zgłosił się do mnie taki właśnie kandydat na klienta. Niczego nie podejrzewając podjąłem rozmowę.
Omawiamy ofertę, jej zalety i wady, Klient usiłuje negocjować wysokość składki (żaden doradca co do wysokości składki nie ma nic do gadania), dowiaduje się ode mnie o wyłączeniach występujących w interesującym Go produkcie (w każdym produkcie ubezpieczeniowym są sytuacje, w których firma nie wypłaca świadczenia. Szkoda tylko, że Klienci nie zawsze są o tym jasno informowani) i w końcu decyduje się na zawarcie umowy ubezpieczenia, czyli spisanie wniosku.
Polisę, która jest potwierdzeniem zawarcia umowy ubezpieczenia, wystawia bowiem Towarzystwo Ubezpieczeniowe na podstawie informacji podanych przez Klienta we wniosku.
A Towarzystwo, po uwzględnieniu danych zawartych we wniosku i dokonaniu oceny ryzyka ubezpieczeniowego, ma prawo:
-
wystawić polisę na niezmienionych warunkach (oznacza to, że wartości w polisie są identyczne z kalkulacją przedstawioną przez agenta),
-
wystawić kontrofertę, czyli polisę na zmienionych warunkach odbiegających od kalkulacji przygotowanej przez agenta (podwyższona składka, obniżona suma ubezpieczenia, zabrać umowy dodatkowe, ograniczyć wypłatę roszczeń z umów dodatkowych),
-
wniosek oddalić na 12 miesięcy. Po 12 miesiącach można ponownie ubiegać się o ubezpieczenie (np. Klient jest świeżo po operacji i nie wiadomo, jaki jest faktyczny stan jego stan zdrowia),
-
skierować Klienta na badania medyczne (na koszt Towarzystwa) i dopiero na podstawie tych badań podjąć decyzję o wystawieniu polisy, bądź patrz pkt. 1,2,3. Zakres tych badań zależy od wieku Klienta, sumy ubezpieczenia o jaką wnioskujemy oraz podanych danych we wniosku w zakresie stanu zdrowia,
-
odesłać wniosek do Klienta z prośbą o uzupełnienie danych (agentowi nie wolno robić żadnych dopisków do wniosku bez parafki Klienta)
Pytanie Klienta o jego stan zdrowia nie jest dla żadnej ze stron przyjemne.
Pytanie o to samo Klienta chorego jest dla Agenta szczególnie delikatne, ponieważ wchodzi on w niejako intymną strefę życia Klienta, podczas gdy druga strona nie lubi opowiadać o swojej chorobie i niejako podświadomie ucieka od tego tematu.
Jeszcze bardziej nieprzyjemna jest sytuacja, gdy Towarzystwo oddala wniosek, zwraca składkę i trzeba zakomunikować Klientowi, że ze względu na Jego stan zdrowia polisa nie może zostać wystawiona.
Prawie w 100% takich przypadków, Klienci, którzy dowiadują się o odmowie (nieważne czy ubezpieczenia w ogóle, czy też tylko któregoś ubezpieczenia dodatkowego) atakują nas osobiście, albo ogólniej Towarzystwo ubezpieczeniowe, jako podejrzaną i nieuczciwą firmę, która chce tylko zarabiać pieniądze na zdrowych ludziach, a chorym nie pomaga.