Po pierwsze należy skupić się na doborze wysokiej jakości okien, a nawet drzwi o zwiększonej odporności na włamanie (wyposażonych w atestowane zamki i system antywyważeniowy). Rynek oferuje już bogaty wybór w tym zakresie, więc żaden właściciel domu lub mieszkania nie powinien mieć problemu ze znalezieniem wysokiej jakości produktu w przystępnej cenie.
Jeśli jednak mieszkamy w domku jednorodzinny, nie zaszkodzi także pomyśleć o systemie alarmowym, a nawet monitoringu. Oczywiście inwestycje te są dość kosztowne, ale mimo wszystko stanowią porównywalnie niski wydatek w stosunku do strat jakie może przynieść nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli.
Sąsiedzka pomoc
Niezależnie od tego na jak długo wyjeżdżamy, żadna forma zabezpieczenia nie zastąpi wsparcia zaufanych sąsiadów. To właśnie oni podczas naszej nieobecności mogą przypilnować domu, zebrać ulotki spod drzwi, a nawet raz na jakiś czas zapalić światło. Szereg czynności tego rodzaju tworzy pozory obecności domowników.
Jeśli jednak nie mamy sąsiadów, którzy mogliby nam pomóc warto zainwestować w specjalne symulatory obecności. Są to urządzenia, które w ustalonych odstępach czasowych włączają np. światła w domu pod nieobecność właścicieli. Oczywiście takie metody nie dają gwarancji bezpieczeństwa, są jednak bardzo pomocne w celu zmylenia złodzieja. Rabusie bowiem najczęściej unikają sytuacji, w których niespodziewanie mogliby natknąć się na gospodarzy.
Sprawdzam moją składkę!