Wkrótce rozpocznie się rok akademicki. Do miast wrócą studenci.
Większość z nich wynajmuje mieszkania. Troską młodych ludzi są ceny najmu, a właścicieli, czy mieszkanie trafi na dbających o powierzone mienie lokatorów. Obawy obu stron sprowadzają się do kwestii finansowych, ale – jak w większości tego rodzaju spraw – problem rozwiązać może ubezpieczenie.
Jakkolwiek trudno polisą regulować ceny na rynku nieruchomości, szczególnie najmu lokali, to jednak można ubezpieczyć mieszkanie od zniszczeń i włamania oraz kradzieży znajdujących się w nim ruchomości. Co więcej ubezpieczyć może się zarówno właściciel lokalu, jak i najemca. Kwestię tę można uregulować również w umowie najmu.
Ubezpieczenie dla najemcy
Nasz Czytelnik, który wraz ze znajomymi zamierza wynająć mieszkanie, w umowie znalazł właśnie taki zapis, zgodnie z którym właściciel lokalu ubezpiecza nieruchomość od zalania i pożaru, natomiast w gestii lokatorów pozostawia wykupienie polisy od kradzieży, przy czym jej posiadanie nie jest warunkiem koniecznym do zawarcia umowy najmu.
Rodzi się pytanie, czy warto kupić takie ubezpieczenie, zwłaszcza, że na wyposażeniu mieszkania znajdują się meble, lodówka, pralka i telewizor, które należą do właściciela lokalu? A i sami lokatorzy zamierzają doposażyć mieszkanie w ekspres do kawy, sprzęt audio i oczywiście komputery.
Choć ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, fachowcy zalecają wydanie kilkudziesięciu złotych rocznie na polisę, która zagwarantować powinna pokrycie ewentualnych strat i zaoszczędzić rekompensowania szkód z własnej kieszeni.
– Warto pamiętać, że jeśli sąsiadów zaleje woda z pękniętej rury znajdującej się w wynajmowanym mieszkaniu, wówczas za szkody odpowie właściciel nieruchomości – wyjaśnia Magdalena Różańska, ekspert ds. ubezpieczeń nieruchomości w Ubezpieczeniaonline.pl. – Ale jeśli lokator nie dokręci kranu, sąsiad będzie mógł żądać pokrycia kosztów remontu swojego zalanego mieszkania właśnie bezpośrednio od „sprawcy”, a właściciel mieszkania nie będzie ponosił odpowiedzialności za to zdarzenie.
Nie tylko OC
Eksperci kładą jednak nacisk nie tyle na ubezpieczenie nieruchomości od włamania czy ruchomości od kradzieży, co raczej na polisę OC w życiu prywatnym. –
Nie powinna być przypisana do adresu, ale do konkretnej osoby i obejmować szeroki zakres odpowiedzialności towarzystwa za szkody wyrządzone przez ubezpieczonego – mówi Magdalena Różańska. – Jej atutem będzie zagwarantowanie ochrony ubezpieczeniowej również poza domem.
Sprawdź swoją składkę!