Kupujący domy bardziej obawiają się zalania
Sprawdź swoją składkę!
Zainteresowanie klientów problem podtopień czy zalania jest znacznie większe w przypadku osób kupujących grunty i domy niż mieszkania. – Dom na terenie zalewowym jest niesprzedawalny, gdy kupujący jest świadom mankamentów tej lokalizacji – przyznaje Sebastian Święcicki, doradca z Wrocławia. Nie zawsze jednak ryzyko podtopienia odstrasza klientów. Przykładem może być podtoruński Kaczorek. –
Osiedle to, już prawie dzielnica Torunia, jest co roku zalewane, ale ani cenom, ani klientom, ani prestiżowi tej okolicy to nie przeszkadza – mówi Krzysztof Głowacki, doradca Home Broker z Torunia.
Są inwestycje na terenach zagrożonych
Także deweloperzy, wybierając lokalizacje dla nowych projektów różnie podchodzą do problematyki podtopień czy zalania. Duże firmy zwykle wykonują badania geologiczne trenu. –
Zdarza się, że nawet indywidualni inwestorzy wykonują takie badania pod zabudowę jednorodzinną - przyznaje Anna Matkowska, doradca Home Broker z Warszawy.
Nie zawsze jest to jednak regułą. –
Działki pod inwestycje na terenach pozalewowych są tańsze. Deweloperzy czasem wykorzystują to, że ludzie mają krótką pamięć. W takich lokalizacjach pod budynkami robione są garaże, a partery są nieco wyższe – przyznaje Mateusz Placek, doradca z Wrocławia. W Krakowie przykładem mogą być wszystkie inwestycje powstające w bezpośredniej bliskości bulwarów wiślanych. Takie inwestycje zawsze wymagają specjalnych zabezpieczeń przed zalaniem na etapie prac ziemnych.
Sprawdź swoją składkę!
Katarzyna Siwek, Bartosz Turek
Home Broker