Prywatne ubezpieczenia zdrowotne - okres karencji

Kolejny cykl artykułów, który chcemy Państwu zaproponować będzie dotyczył kilku technicznych spraw związanych z prywatnymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Kwestie te pomogą w zrozumieniu ogólnych warunków ubezpieczenia oraz kwestii najbardziej istotnych, które niejednokrotnie są decydujące w momencie zakupu polisy zdrowotnej tego, czy innego ubezpieczyciela. Jednocześnie dokonamy zestawienia wybranych ubezpieczeń zdrowotnych oferowanych przez różne towarzystwa ubezpieczeniowe według wcześniej wybranego kryterium.

Karencja jest to okres bezpośrednio po zawarciu ubezpieczenia, przez który towarzystwo nie udziela ochrony, chyba, że do zdarzenia dojdzie w następstwie nieszczęśliwego wypadku. Zazwyczaj trwa on 3-4 miesiące. Oznacza to w praktyce, że od momentu zawarcia umowy przez okres karencji nie przysługują nam świadczenia, za które już płacimy składkę. Chodzi o to, aby ubezpieczenie na siebie „zarobiło” i żeby uniknąć sytuacji, w których ktoś celowo wykupuje ubezpieczenie zdrowotne, gdy planuje korzystać z kosztownych świadczeń zdrowotnych. Niektóre towarzystwa dają możliwość wykupienia karencji poprzez zapłatę dodatkowej składki. Dla zdarzeń takich jak opieka w czasie ciąży lub świadczenia stomatologiczne obowiązuje dłuższy okres karencji. Na te świadczenia możemy czekać nawet 8 do 12 miesięcy.

Po przejrzeniu powyższej tabeli świadczeń, możemy przekonać się, że zapisy dotyczące okresu oczekiwania na świadczenia, czyli karencji różnią się w zależności od zakładu ubezpieczeń. Warto zwrócić na nie uwagę i przeanalizować pod kątem naszej sytuacji. Jeżeli planujemy posiadanie dziecka w najbliższej przyszłości, warto wybrać ubezpieczenie, które nie ma karencji dla świadczeń związanych z prowadzeniem ciąży – na przykład ubezpieczenie Antidotum Plus czy Compensa Zdrowie. Jeżeli z jakichś przyczyn nie należymy do NFZ i ubezpieczenie zdrowotne potrzebne jest nam od zaraz, musimy rozejrzeć się za pakietem, który zapewni nam ochronę ubezpieczeniową jak najszybciej – na przykład Signal Iduna lub ubezpieczenie Vision.


Zofia Dmochowska/Paulina Stolarska