Pomysł PIU na reformę służby zdrowia
W dyskusji na temat koniecznej w Polsce reformy służby zdrowia pojawił się ostatnio nowy głos. Do grona wypowiadających się na ten temat polityków, lekarzy a nawet pacjentów dołączyła PIU, czyli Polska Izba Ubezpieczeń, skupiająca najważniejszych graczy w tym sektorze rynku. Zainteresowanie reformą największych w Polsce Ubezpieczycieli nie powinno dziwić, gdyż los ich firm jest bardzo ściśle związany z kierunkiem rozwoju publicznej służby zdrowia. Artykuł ten przybliży Państwu podstawowe założenia projektu PIU, podkreślając jednocześnie, że jest to dopiero projekt, mający zwolenników i przeciwników, co powoduje duży stopień niepewności jeżeli chodzi o możliwości jego realizacji w przyszłości.
Podstawowe założenia projektu
Projekt Izby odwołuje się przede wszystkim do głośnej i często poruszanej kwestii dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. System ten zakłada:
- Istnienie wielości płatników- tj. publicznych i prywatnych funduszy zdrowotnych
Czyli oprócz obowiązkowej składki zdrowotnej moglibyśmy także płacić składkę dodatkową zapewniającą nam szerszy koszyk świadczeń zdrowotnych. O wysokości składki decydowalibyśmy sami wybierając najbardziej odpowiadającą nam polisę (np. osoby starsze mogłyby wybrać wariant poszerzony o pomoc domową, osoby majętne z kolei polisę uwzględniającą leczenie za granicą).
Składkami miałyby zarządzać Prywatne Fundusze Zdrowia, które otrzymywałyby nie tylko pieniądze z polisy dodatkowej, ale także część obowiązkowej składki zdrowotnej.
- Zachowanie istniejącej obligatoryjności składki ubezpieczeniowej, dzięki czemu wyeliminowany zostanie problem niskiej skłonności do ubezpieczania się co często jest istotną barierą rozwoju ubezpieczeń dobrowolnych (czyli jeżeli nie musimy się ubezpieczać, bo ubezpieczenie jest dobrowolne, to często tego po prostu nie robimy)
- Najważniejszym elementem systemu będzie obowiązkowa stawka kapitacyjna, tj. środki idące za pacjentem w zależności od jego wieku płci i średniego kosztu leczenia na daną osobę.
Oznacza to, że na leczenie przeciętnego Kowalskiego nie będą szły tylko te środki które sam wpłacił za pośrednictwem obowiązkowego ubezpieczenia, ale także te, które będą mu się przysługiwały ze względu na jego wiek i płeć. To z kolei ma rozwiązać problem emerytów, którzy mało „zarabiają” a przez to płacą niskie stawki, a korzystają z usług lekarza częściej niż ludzie młodzi.
Zalety nowego systemu
Twórcy projektu wskazują na szereg zalet proponowanego przez nich rozwiązania. Prócz tych już wymienionych, za najważniejszą jego zaletę uważają wpływ na poprawienie jakości leczenia i zdrowia Polaków.
Ma być to osiągnięte przede wszystkim dzięki skróceniu kolejek osób oczekujących na świadczenia medyczne oraz rozwój profilaktyki zdrowotnej. To zaś ma umożliwić właśnie wprowadzenie Prywatnych Funduszy Zdrowia, które z jednej strony będą dbały o pacjentów-klientów i ich zadowolenie, z drugiej zaś „wpompują” do polskiej służby zdrowia (szpitali, przychodni) dodatkowe fundusze.
Wizja piękna, choć nie dla wszystkich do końca realna. Liczne pytania pojawiają się zarówno ze strony samych towarzystw, jak i środowisk medycznych (publicznych i prywatnych). Nie jest to jednak zarzut, podstawową cechą projektów jest bowiem właśnie to, że budzą pytania i wątpliwości. To w końcu tylko projekty.
Marta Czyż