Warto w tym miejscu zwrócić uwagę także na
problem małej świadomości społecznej, dotyczącej OFE. Rola akwizycji nie sprowadza się tylko do marketingu i sprzedaży – to także edukacja. Poziom wiedzy związanej generalnie z finansami nie jest w Polsce zbyt wysoki.
Oczywiście nie ma się co dziwić – kapitalizm mamy od niedawna, a znaczna część naszego społeczeństwa pamięta jeszcze bardzo dobrze życie w poprzednim systemie politycznym.
Musi upłynąć sporo czasu, zanim będziemy mogli powiedzieć, że Polacy są dobrze wyedukowani w dziedzinie finansów osobistych.
Likwidować akwizycję, czy jej nie likwidować? Jeśli chodzi o koszty funduszy – będą one podobne.
A akwizycja i tak nie zostanie zupełnie zlikwidowana. Rynek nie lubi próżni. Zarówno przy wyborze, jak i przy zmianie OFE nadal będą nam pomagać akwizytorzy funduszy emerytalnych. Tym razem nie będą jednak wykonywać czynności akwizycyjnych, tylko marketingowe. Pomogą wypełnić formularz na stronie internetowej, doradzą, w jaki sposób skontaktować się korespondencyjnie z OFE w sprawie zmiany funduszu itd., itp.
Większość ludzi nadal będzie chciała korzystać z takich usług, bo sami sobie nie poradzą. I kto nie będzie miał szczęścia, trafi od czasu do czasu na „czarną owcę”.
AP