ZUS w zeszłym tygodniu wypłacił pierwszej emerytce korzystającej z OFE emeryturę. Z otwartego funduszu emerytalnego dostała 23,65 złotych.
Emerytka z Warszawy zgromadziła na swoim koncie w OFE od początku ich działalności w 1999 roku zaledwie 6 tysięcy złotych. Jednak w przypadku innych kobiet przechodzących właśnie na emeryturę zgromadzone fundusze mogą być znacznie wyższe. Wedle zgromadzonych danych - jednej z kobiet, która może przejść w tym roku na emeryturę - udało się zgromadzić nawet 70 tysięcy złotych. Oznacza to, że z samego OFE dostanie ponad 285 złotych.
W tym roku na emeryturę zaczynają przechodzić kobiety urodzone w 1949 roku, które skończyły 60 lat. Mężczyźni będą mogli przejść na emeryturę dopiero 5 lat później, czyli w 2014 roku. Według szacunków resortu pracy w tym roku może to być do 2,5 tys. kobiet, a w kolejnych czterech latach - 19,5 tys.
Rząd dał jednak możliwość powrotu kobietom do ZUSu i rezygnacji z OFE. Jeżeli na ich kontach została zgromadzona nadwyżka, zostanie ona przekazana do budżetu państwa. Zdaniem rządu, kobiety w ramach ZUSu maja szansę na wyższe emerytury, niż w połączeniu z OFE. Marek Bucior, wiceminister pracy uważa, że państwo nie wywiązało się ze swoich zobowiązań, przede wszystkim nie wprowadziło tzw. Bezpiecznych funduszy. Dlatego też kobiety przechodzące na emeryturę w tym roku nie powinny cierpieć z powodu zaniedbań.
Wciąż trwają prace nad nowelizacją ustawy o OFE, która miałaby usprawnić działanie całego systemu. Planowane jest wprowadzenie między innymi bezpiecznego subfunduszu korzystnego zwłaszcza dla osób starszych.
Źródła: Gazeta Wyborcza, Gazeta Prawna, Gazeta Ubezpieczeniowa
Jakub Tabisz