Wczoraj sejmowa komisja zdrowia zaakceptowała podział niewykorzystanych środków z podatku Religi. 847 milionów złotych zgromadzonych na kontach NFZ z obowiązkowej 12 procentowej opłaty od każdej polisy OC trafi do szpitali i przychodni.
Ponad połowa środków zostanie przeznacozna na podstawową opiekę zdrowotną, czyli 449 mln zł. Z kolei na leczenie szpitalne przeznaczone zostanie 250 mln zł. Prawie 116 mln zł trafi na refundację leków, a ponad 27,4 mln na lękowe programy terapeutyczne. Na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną NFZ przekaże dzięki podatkowi Religi dodatkowe 8 mln zł (nakłady całkowite wyniosą wtedy 4,31 mld zł). Mniejsze środki zasilą też m.in. opiekę długoterminową (prawie 9 mln zł), opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień (1 mln zł), sprzęt ortopedyczny (1 mln zł), rehabilitację (800 tys. zł).
Podatek Religi był od początku jego funkcjonowania bublem prawnym. Nie były jasno określone zasady rozdysponowania pieniędzmi, ani określone koszty usług medycznych. Pieniądze przez cały okres obowiązywania przepisów leżały bezczynnie na kontach NFZ. Z zebranych ponad 881 mln zł z polis OC kierowców, udało się wydać niespełna 4 proc. Podatek obowiązywał od października 2007 do końca roku 2008 i spowodował podniesienie cen OC dal wszystkich kierowców. Niektóre firmy ubezpieczeniowe jak na przykład PZU straciły na nowych przepisach miliony złotych.
Przeciwnicy nowych przepisów od początku zwracali uwagę, że jest to po prostu kolejny ukryty podatek. Każdy kierowca niezależnie od bezpieczeństwa jazdy i szkodowości musial płacić na potencjalne ofiary wypadków. Jak się okazało pieniądze nie dostały się wcale ofiarom wypadków, a zostały wydane na bieżące potrzeby polskiej służby zdrowia.
Źródła: PIU, Parkiet, Gazeta Ubezpieczeniowa
Jakub Tabisz