Dzisiaj wchodzi w życie nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dzięki niej kierowca nie straci pojazdu za brak papierowego OC przy sobie.
Zmiana prawa nie oznacza braku konsekwencji dla zapominalskich kierowców. Brak papierowej polisy przy sobie oznaczać będzie mandat do 250 złotych. Poza tym policjant skontroluje dowód rejestracyjny i prawo jazdy. O braku papierowej polisy policja poinformuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jeżeli okaże się, że kierowca nie posiada OC wcale, mogą mu grozić znacznie poważniejsze konsekwencje.
Zmiana prawa polega głównie na złagodzeniu drakońskich przepisów. Dotychczas roztargniony czy zapominalski kierowca tracił samochód odholowywany na policyjny parking. Koszty związane z tym rodzajem kary były znacznie wyższe niż obecnie. Pojawiały się także problemy z polisami zakupionymi telefonicznie lub za pomocą internetu. Nie zawsze były one uznawane przez policjantów.
Złagodzenie kary spotkało się z żywym protestem środowiska ubezpieczeniowego, przerażonego perspektywą większej bezkarności kierowców. Zdaniem towarzystw ubezpieczeniowych zachęca to posiadaczy pojazdów do unikania obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Według nich zwiększy to liczbę nieubezpieczonych co najmniej dwukrotnie. Twórcy nowelizacji nie podzielili opinii ubezpieczycieli. Zmniejszenie kary do mandatu nie oznacza, że kierowca nie poniesie konsekwencji braku polisy. System CEPiK umożliwia każdemu policjantowi sprawdzenie aktualnej polisy komunikacyjnej posiadacza samochodu. CEPiK działa już w Polsce dobrych kilka lat, ale wciąż jest nieużywany przez policję. Dzięki systemowi informatycznemu wcale unikanie ubezpieczenia OC nie staje się łatwiejsze. Wręcz odwrotnie.
Źródła: Onet, Gazeta Ubezpieczeniowa
Jakub Tabisz