W Polsce do marca w będą trwały ferie. Dla tych, którzy jeszcze nie rozpoczęli zimowej przerwy, to ostatni dzwonek na zorganizowanie dzieciom wypoczynku. Jak co roku największą popularnością cieszą się obozy sportowe, zwłaszcza narciarskie. Góry, narty i śnieg to nieodzownie symbol i skojarzenia z feriami. To niestety również większe ryzyko wypadków i kontuzji. Dzieci, nie będąc pod opieką rodziców, częściej chcą się popisać przed rówieśnikami, częściej ryzykują, a stąd już krótka droga do nieszczęśliwego wypadku.
Jeśli chcemy choć w minimalnym stopniu zmniejszyć nasze obawy o bezpieczeństwo dziecka na zimowisku, proponuję poszukać dodatkowego ubezpieczenia. Co prawda nie ograniczymy w ten sposób ryzyka kontuzji związanych z białym szaleństwem, lecz zapewnimy sobie finansowe wsparcie w razie wypadku na stoku.
PORÓWNAJ OFERTY NNW!
Szkolne NNW
Większość dzieci w wieku szkolnym posiada ubezpieczenie NNW. Nie jest to obowiązkowe ubezpieczenie, lecz rodzice zazwyczaj decydują się na jego wykupienie – to proste i tanie rozwiązanie.
Polisa obejmuje konsekwencje wypadków, którym może ulec ubezpieczony w czasie nauki, w drodze do i ze szkoły, a zazwyczaj również w czasie ferii i wakacji. Ochrona obejmuje śmierć, uszczerbek na zdrowiu w postaci inwalidztwa, złamań lub skręceń, oparzeń lub odmrożeń, wstrząśnienie mózgu, często także wystąpienie zawału serca lub udaru mózgu. Katalog zdarzeń w towarzystwach jest różnie kształtowany.
Dość charakterystyczną cechą szkolnego ubezpieczenia NNW jest jego niska suma ubezpieczenia (maksymalna kwota, która może zostać przez zakład ubezpieczeń wypłacona w razie wystąpienia szkody). To z kolei przekłada się na atrakcyjną wysokość składki ubezpieczeniowej. Z drugiej strony jednak, w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego wypłacona wysokość świadczenia bardzo często rodzi rozczarowania rodziców. Przykładowo dla sumy ubezpieczenia w wysokości 10 000 zł, przy uszczerbku na zdrowiu na poziomie 2 proc. świadczenie wyniesie 200 zł. Dla zdecydowanej większości to raczej symboliczna kwota, która nie pokryje faktycznie poniesionych kosztów.
Czy wystarczy?
Przed wysłaniem dziecka na obóz narciarski warto odszukać polisę, którą opłacaliśmy na początku roku szkolnego. Ewentualnie zapytajmy w szkole – placówka powinna udostępnić każdemu warunki na jakich zostało zawarte ubezpieczenie. Sprawdźmy wysokość sumy ubezpieczenia. Czy w razie nieszczęśliwego wypadku naszego dziecka na stoku świadczenie zakładu ubezpieczeń pokryje wszelkie koszty, które będziemy musieli ponieść? Czy będzie odczuwalnym finansowym wsparciem i rekompensatą?
W trakcie zorganizowanego obozu dziecko będzie miało z pewnością zapewnioną pomoc opiekunów, w Polsce zostanie mu udzielona również bezpłatna pomoc lekarska. Ale każdy rodzic na wieść o nieszczęśliwej kontuzji swojej pociechy od razu pojedzie na pomoc. Koszty dojazdu, ewentualnej dodatkowej rehabilitacji, często niestety niedostępnej od ręki w ramach powszechnej opieki zdrowotnej, konieczność zapewnienia opieki dziecku i tym samym brak możliwości wykonywania pracy, koszty lekarstw i środków opatrunkowych, dodatkowych korepetycji w razie dłuższej nieobecności w szkole – to wszystko może zostać pokryte w ramach dodatkowego ubezpieczenia NNW. Jeśli jednak suma ubezpieczenia jest niska, to i świadczenie nie będzie pokrywało tych wydatków. Nie wahajmy się zatem poszukać dodatkowego ubezpieczenia na czas ferii.
PORÓWNAJ OFERTY NNW!