Koszty nieszczęśliwego wypadku na stoku narciarskim mogą przekroczyć 100.000 zł. Jak wybrać ubezpieczenie, które je pokryje, radzi Jakub Ochal, Kierownik Marketingu, w Mondial Assistance.
O znaczeniu polisy turystycznej podczas wyjazdu na narty świadczą statystyki firm assistance. Z roku na rok liczba interwencji w związku z wypadkami na stokach zwiększa się.
W poprzednim sezonie narciarskim tylko w czterech alpejskich krajach: w Austrii, Francji, Szwajcarii i we Włoszech, Centrum Operacyjne Mondial Assistance pomagało ponad 3.000 razy.
Przeważały wizyty medyczne. W kilkunastu przypadkach niezbędna jednak była akcja ratunkowa z użyciem śmigłowca.
Gdy konieczne jest użycie śmigłowca, koszty organizacji pomocy wahają się w granicach 20.000 zł, gdy niezbędne są także długotrwała hospitalizacja i leczenie operacyjne – mogą przekroczyć 100.000 zł. W przypadku posiadaczy polisy turystycznej wszystkie pokrywa ubezpieczyciel, o ile nasza polisa ma odpowiednio wysokie sumy gwarancyjne i zakres ryzyk.
Zbyt niskie sumy sprawiają, że posiadacz ubezpieczenia
zmuszony jest partycypować w kosztach, niewłaściwie dobrane ryzyka - że w całości je pokrywa.
W przypadku narciarzy, czyli osób szczególnie narażonych na urazy, wysoki limit kosztów leczenia jest kluczowy. Zagranicą nie powinien być niższy niż 20.000 EUR. Taka kwota pozwala na pokrycie wszystkich opłat związanych z pobytem w szpitalu, rehabilitacją czy transportem medycznym.