Jak wysoka powinna być suma ubezpieczenia?
Suma przeznaczona na KR (koszty ratownictwa) i KP (koszty poszukiwania) powinna pokryć koszty związane z poszukiwaniem przez służby ratownictwa (gdy na przykład narciarz zjedzie z trasy i nieprzytomny leży w zaspie śniegu) oraz koszty udzielenia niezbędnej pomocy na miejscu zdarzenia.
Służby ratownictwa, w najpoważniejszych przypadkach transportują ze stoku rannych helikopterem i to jest element, który w razie wypadku może kosztować najwięcej. Koszt całej akcji może wynieść nawet 50 tys. złotych.
Tak wysokie sumy ubezpieczenia KR należą do rzadkości (w Signal Iduna jest to na przykład tylko 5 tys. euro, w Allianz – 5,5 tys. euro, w Hestii limit podany jest w polskiej walucie i wynosi 15 tys. złotych, w Elvii suma KR wynosi 30 tys. złotych).
To co wobec takiej oferty może zrobić narciarz, to zadbać o to, aby jego ubezpieczenia opiewało na maksymalną możliwą sumę.
Na jaką ochronę możemy liczyć w ramach polis oferowanych przez polskie zakłady ubezpieczeń?
Przeczytaj:
Narciarz zapłaci za ratownictwo górskie
Zofia Dmochowska