Tak naprawdę ochrona ubezpieczeniowa istnieje w momencie, kiedy zdarzenie jest losowe i nie wpłynął na nie nasz dotychczasowy stan zdrowia.
Towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaci odszkodowanie z tytułu utraty pracy tylko i wyłącznie, gdy dojdzie do tego z winy pracodawcy – przykładem może być redukcja etatów lub bankructwo firmy. Ubezpieczyciel nie zapłaci, gdy umowa wygaśnie (była na czas określony), zostanie rozwiązana za porozumieniem stron lub z winy pracownika.
Polisa satysfakcjonująca instytucje finansowe
Warto wiedzieć o tym, że wbrew temu, co zwykli mówić przedstawiciele baku wykupienie gwarancji w momencie podpisywania umowy kredytowej nie jest obowiązkowe.
Jeżeli posiadamy własną polisę np. grupowe ubezpieczenie na życie możemy przedstawić ją kredytodawcy.
Może okazać się, że posiadana polisa na życie nie będzie wystarczającym zabezpieczeniem.
Kredytobiorca ma jednak możliwość zwiększenia sum ubezpieczenia posiadanych na dotychczasowej polisie, co powoduje, że nie musimy zawierać kolejnej, oferowanej przez bank. Należy skonsultować to z pracownikiem, który wyznaczy progi, jakie powinna zawierać umowa ubezpieczenia. Dzięki temu niższym kosztem uzyskujemy szerszy produkt, który już znamy.
Likwidacja szkód w ramach polisy zawartej przez bank
Warto pamiętać, że nieruchomość wystarczy ubezpieczyć do wartości kredytu, a nie do wartości rynkowej.
W przypadku wkładu własnego nie jesteśmy zobligowani do tego, aby sztucznie zwiększać poziom ochrony.
W sytuacjach, gdy uszkodzone zostanie mienie (stałe elementy nieruchomości – ściany, okna itp.) środki z ubezpieczenia otrzymuje właściciel. Jednakże w przypadku, gdy zgłaszamy roszczenie z tytułu niezdolności do pracy zarobkowej lub zgonu środki uzyskuje bank, który wykorzystuje pieniądze na poczet spłaty rat.
Zmiana kursu waluty to droższe ubezpieczenie
Osoby, które uzyskały kredyt w latach 2007-2008 we frankach szwajcarskich zostały zobowiązane do zwiększenia sumy ubezpieczenia kupionej nieruchomości.
Wówczas bowiem kurs szwajcarskiej waluty wynosił około 2 zł, natomiast w 2012 roku już 3,5 zł, co skutkowało zwiększeniem wartości zaciągniętego zobowiązania kredytowego, a co za tym idzie zwiększona musiała zostać górna granica odpowiedzialności ubezpieczyciela za udzielenie ochrony dla mienia. Nieruchomość nie była już bowiem wystarczającym zabezpieczeniem kredytu.
Jak się okazało zapisy w umowach kredytowych pozwalały instytucjom na tego typu działania.
Kredytobiorca w związku z taką sytuacją zmuszony jest do ponoszenia większych kosztów związanych z posiadaniem ubezpieczenia.
Przemysław Lamparski
Autor prowadzi
blog Szkody.infoKup ubezpieczenie