Ubezpieczenia, w swojej podstawowej funkcji – pełnią rolę ochronną. Zabezpieczamy się na wypadek konieczności podjęcia leczenia w szpitalu, wystąpienia chorób (w tym tych najgroźniejszych - nowotworów), czy na wypadek niezdolności do pracy lub następstw wypadków. Jak łatwo zauważyć, odpowiedź na pytanie: Po co mi ubezpieczenie na życie? – wcale nie jest taka prosta, stąd
rada numer jeden – określ cel, jaki ma spełniać polisa.
Rodzina zabezpieczona
Jedno jest według mnie pewne. Posiadasz kredyty, zobowiązania lub jesteś głównym żywicielem rodziny – nie pozostawiaj po sobie tych zobowiązań.
Powinieneś kupić klasyczną polisę na życie, z której zostanie wypłacone świadczenie na wypadek Twojej śmierci: albo rodzinie, albo bankowi. Oczywiście możesz wskazać dowolny podmiot (organizację, fundację, dom dziecka etc.) lub osobę, która ma dostać te fundusze.
Najprostszą metodą na obliczenie sumy ubezpieczenia jest wyliczenie miesięcznych wydatków i przemnożenie ich przez okres 24 miesięcy. Taka kwota jest potrzebna najbliższym, aby utrzymać dotychczasowy standard życia przez okres 2 lat. Do tej sumy dodaj wszystkie zobowiązania (kredyty, długi, ewentualne podatki spadkowe). Otrzymasz kwotę, dzięki której Twoje dzieci, żona lub mąż nie staną przed groźbą opuszczenia domu, z długami i bez środków do życia.
Rada numer 2 – zadbaj o fundamenty, zanim będziesz stawiał dach.
Kolejnym ważnym czynnikiem jest zdrowie. Są polisy, które poprzez wypłatę diety dziennej mogą finansować Twój pobyt w szpitalu, operacje chirurgiczne, leczenie w komfortowych warunkach, czy wypłacać środki w sytuacji wystąpienia określonych chorób.
Pomyśl o oszczędzaniu – dla siebie i rodziny
Towarzystwa ubezpieczeniowe proponują polisy, które gromadzą kapitał. Tutaj wyróżniamy dwa główne produkty: ubezpieczenie na życie i dożycie lub ubezpieczenie na życie z funduszami kapitałowymi.
Ten pierwszy rodzaj ubezpieczenia (na życie i dożycie) polega na tym, że ubezpieczasz się na określony termin, po osiągnięciu którego otrzymujesz z góry dokładnie określoną w umowie kwotę. Jeśli zginiesz w trakcie trwania takiej umowy, świadczenie otrzymają te osoby (lub podmioty) które wskazałeś.
Produkty te są najczęściej wykorzystywane w planowaniu konkretnych zamierzeń, właśnie ze względu na gwarancje określonych sum, np. możesz zaplanować podróż Twojego życia, remont dachu za 12 lat, wykształcenie dzieciaków etc. Pamiętaj jednak, że krótki okres w ubezpieczeniach to minimum 5 lat. Te ubezpieczenia nie cechują się wysokimi zyskami. Należy je traktować jak skarbonkę lub lokatę, która zmusza nas do oszczędzania, dodatkowo dając ochronę życia.
Drugi wskazany rodzaj ubezpieczenia to ubezpieczenie powiązane z funduszami kapitałowymi. Choć ustawodawca tak właśnie każe je nazywać, w rzeczywistości są to produkty oparte o fundusze inwestycyjne. Te produkty najczęściej sprzedawane są z myślą o gromadzeniu kapitału na cele bardziej oddalone w czasie – np. na emeryturę. Wynika to stąd, że – przez zjawisko wahania kursu – fundusze najczęściej zarabiają najbardziej efektywnie w długim okresie czasu.
Bogate możliwości kreacji tych produktów dostosowane są do Twojej skłonności do ryzyka. Jeśli daleko Ci do miana hazardzisty – prawdopodobnie zadowolisz się produktem o niskiej agresywności inwestycyjnej, jeśli Twoim mottem jest „no risk = no fun” będziesz starał się wybierać fundusze oparte o rynek akcji. Przy wykupywaniu tego typu ubezpieczeń musisz zwrócić uwagę na koszty i opłaty, zarówno początkowe, jak i końcowe. Uważaj również na zapisy mówiące o tym, po ilu latach będziesz mógł środki wycofać bez ponoszenia konsekwencji dodatkowych kosztów.
Rada numer 3 – czytaj co podpisujesz – najlepiej dwa razy.
Tutaj mała dygresja:
wiele tzw. kruczków tkwi w definicjach. Dla przykładu są firmy, które – gdy ulegniesz wypadkowi – nie wypłacą Ci świadczenia w przypadku „spożycia alkoholu” – w Warunkach Ubezpieczenia widnieje taki zapis, zamiast zdefiniowanego „stanu nietrzeźwości”. Różnica polega na tym, że gdy ulegniesz wypadkowi, możesz nie otrzymać świadczenia nawet gdy wypiłeś tylko jeden kieliszek wina. Szukaj firm, które wprost piszą o promilach, bądź o stanie nietrzeźwości (jest on określony w odpowiednich przepisach prawa i wynosi 0,5 promila).
Na co należy uważać w zapisach umów towarzystw ubezpieczeniowych będę jednak chciał szczegółowo omówić w kolejnym artykule, do którego już teraz zapraszam.
Reasumując:
Określamy cel, zabezpieczamy podstawy (finanse, zdrowie), wybieramy taki produkt oszczędnościowy, który zrealizuje w określonym czasie nasze potrzeby, marzenia. Czytamy co podpisujemy.
Lesław Skibiński, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Osobowych w Concordii Ubezpieczenia.
TU Concordia