Przyjmijmy teraz mniej drastyczny scenariusz: W drodze do pracy masz wypadek, trafiasz na oddział intensywnej terapii. Po kilku godzinach walki o życie lekarze stwierdzają, że Twój stan jest stabilny. Przed Tobą kilka miesięcy rehabilitacji i powrotu do normalności. Tymczasem brak przelewu z miesięcznym wynagrodzeniem, mnożące się rachunki od prywatnej przychodni (bo w państwowej musiałbyś czekać kilka tygodni na leczenie), zadłużenie u Pani z warzywniaka (dobra kobieta zgodziła się na zakupy „na kreskę”) – wszystko to generuje niemałe zadłużenie.
Świadczenie z ZUS-u wystarcza tylko na podstawowe potrzeby...
Czy tak musi być? Jak zabezpieczyć przyszłość tych, których kochamy?
Ochrona rodziny to przede wszystkim posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia na życie dla Ciebie. Podobna reguła stosowana jest w przypadku niebezpieczeństwa podczas lotu samolotem. Zgodnie z instrukcją bezpieczeństwa, rodzic pierwszy powinien założyć maskę tlenową, a dopiero potem pomóc swojemu dziecku.
Dzięki tej strategii będziesz mógł spać spokojnie, wiedząc, że bez względu na to, co się stanie jutro czy za 5 lat, Ktoś wspomoże finansowo Twoich najbliższych.
Nie bądź obrazem starego przysłowia: „Mądry Polak po szkodzie”. Nie składaj ryzyka na ręce swojej rodziny! Zrzuć cała odpowiedzialność na ubezpieczyciela, który w momencie podpisania dokumentu ubezpieczeniowego zobowiązuje się do opieki nad Tobą i Twoją rodziną.
Katarzyna Pelnens
Specjalista Ubezpieczeniowo-Finansowy ING
http://www.doradca-ubezpieczenia.pl/
Kup ubezpieczenie