Wizerunek tego amerykańskiego polityka i dyplomaty kojarzy się chyba przede wszystkim z banknotem 100 $, na którym widnieje jego podobizna.
Nieprzeciętny człowiek na szczególnym banknocie. Dzięki precyzyjnemu nanoszeniu farby drukarskiej, użytkownik banknotu jest świadkiem niezwykłego złudzenia optycznego. Poruszając 100-dolarówką w górę i w dół zobaczy, że portret Benjamina Franklina przesuwa się... na boki. Podczas ruchu banknotu w lewo i prawo, Franklin poruszy się w górę i w dół.
Poza tym Franklin znany jest także jako jeden z twórców Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Mało kto jednak wie, że w istocie był wszechstronnie uzdolniony i, niczym człowiek renesansu, malował obrazy, zajmował się filozofią, a także dokonał wielu odkryć naukowych: m.in. wynalazł piorunochron – element widoczny dzisiaj na dachu każdego domu.
Prawdopodobieństwo, że piorun uderzy w nasz dom jest niezwykle małe i wynosi zero z wieloma miejscami po przecinku.
Mimo to, prawie każdy dom wolnostojący, blok mieszkalny, biurowiec, jacht morski i maszt radiowy wyposażone są w piorunochrony.
Chociaż wiadomo, że zagrożenie jest znikome, mimo to wyposażamy budynki w instalację odgromową, aby to nieprzewidywalne zjawisko atmosferyczne nie zniszczyło nam domu, dobytku i nie było kresem naszego życia. Wykazujemy tym samym wielką przezorność.
Tymczasem na co dzień nie zawsze jesteśmy tak zapobiegliwi.
Pomimo bardzo przejrzystych statystyk, opracowanych i publikowanych co roku przez GUS w formie tablic długości życia,
zdajemy się ignorować zagrożenie utraty życia czy zdrowia. Chociaż
w Polsce aż 34% obywateli nie dożywa, z różnych przyczyn, wieku emerytalnego (a na pewno 100% umiera), to zaledwie kilka procent Polaków posiada polisę na życie.
A przecież, tak jak piorunochron chroni dom, tak polisa chroni rodzinę przed skutkami statystycznego nieszczęścia, jakie może ją dotknąć.
Średnia polisa na życie opiewa w Polsce na kwotę 56 000 zł!
Dla zobrazowania, na co taka kwota może starczyć, przypomnę, że na pokrycie kosztów związanych ze śmiercią osób, które zginęły tragicznie pod Smoleńskiem, Rząd wyasygnował dla każdej rodziny po 40 000 zł. Na co może więc wystarczyć średnia statystyczna suma, na jaką ubezpieczają się Polacy?
Zdecydowana większość moich rozmówców nie orientuje się nawet w zarysie, jak wygląda prawo spadkowe w Polsce i jakie środki należy mieć odłożone, bądź zagwarantowane polisami, na spłatę zobowiązań spadkowych czy zachowków, a co dopiero na zabezpieczenie rodziny i dzieci.
Przykład z życia:
Znajoma klientka, na mocy testamentu, odziedziczyła po dalekiej krewnej mieszkanie o wartości 600 000 zł.
Pełna radość była niestety dość krótka. Dziś musi bowiem zapłacić podatek spadkowy (w III grupie dziedziczenia ok. 20%) czyli 120 000 zł.
Musi też zapłacić żyjącym jeszcze rodzicom krewnej zachowki (po 50% wartości spadku, który przysługiwałby im z tytułu dziedziczenia ustawowego) po 150 000 zł - łącznie 300 000 zł.
Razem 420 000 zł!
Aby móc wejść w posiadanie spadku musi najpierw zapłacić podatek i w wyznaczonym terminie spłacić rodziców spadkodawczyni. Skąd wziąć takie pieniądze?
Który ojciec rodziny myśli w ogóle o tym, co zrobić, żeby - w razie przedwczesnego otwarcia spadku po nim - jego ukochana żona mogła wychować ich nieletnie dzieci? Na ogół troszczą się o to tylko ci, którzy poznali już takie dramaty z bliska lub kiedyś o podobnych sytuacjach słyszeli.
Większość odrzuca wszelkie prawdopodobieństwo zaistnienia w życiu niespodziewanych zdarzeń. Bo i faktycznie takich zdarzeń zaplanować się nie da. Zazwyczaj spadają jak piorun z jasnego nieba.
Instalacja odgromowa została jednak na wszelki wypadek w domu zainstalowana. I bardzo dobrze. Podczas burzy wystarczy już tylko zamknąć okna, żeby czuć się bezpiecznie.
P.S. Należy jednak pamiętać, że źle (niefachowo) założona instalacja odgromowa może nie tylko nie zabezpieczyć domu, ale spowodować szkody znacznie większe, niż gdyby jej w ogóle nie było.
Do jej założenia potrzebny jest więc fachowiec.
Podobnie jest z zabezpieczeniem rodziny - pomóc w konstrukcji planu może tylko doświadczony doradca.
Polisa oraz dobrze skonstruowany testament są takimi właśnie piorunochronami, które co prawda nie zapobiegną uderzeniu pioruna, ale mogą znacznie złagodzić skutki nagłych zdarzeń.
Niestety tylko finansowe.
Maciej Lichoński
Po więcej informacji odsyłam na stronę:
http://www.agent-aviva.warszawa.pl/