Anna Barańska, Dyrektor ds. Likwidacji Szkód Majątkowych PZU, wypowiada się na temat działań PZU w zakresie likwidacji szkód spowodowanych ostatnimi żywiołami:
"Do tej pory w naszych systemach zarejestrowaliśmy nieco ponad 55 tys. szkód spowodowanych zdarzeniami katastroficznymi, które miały miejsce tego lata. Średnia wysokość szkody to 2096 zł, a najwyższe odszkodowanie wypłaciliśmy w Pszczynie, w woj. śląskim. W głównej mierze są to straty i zniszczenia będące efektem ostatniej powodzi na południu kraju oraz lipcowych nawałnic, które przeszły przez Polskę. Wśród zgłoszeń przeważają szkody majątkowe. Najbardziej ucierpiał Dolny Śląsk, gdzie od 22 czerwca przyjęliśmy w sumie ponad 10 tys. szkód. Dużo poszkodowanych zgłosiło się do PZU również z regionu małopolskiego, Podkarpacia i Śląska. Z terenu Wielkopolski po ostatnich deszczach nawalnych przyjęliśmy od 23 lipca blisko 3,6 tys. szkód.
W procesie likwidacji szkód masowych po raz pierwszy wzięło udział Mobilne Biuro PZU POMOC, które rozpoczęło swoją działalność po powodzi na południu Polski, a niespełna miesiąc później pomagało poszkodowanym w Wielkopolsce. Przy pomocy Mobilnego Biura zarejestrowano dotychczas 1300 szkód. Jego pracownicy przyjmowali nawet 280 klientów dziennie. Pracę Mobilnego Biura wspierało 440 rzeczoznawców, czyli 440 Mobilnych Ekspertów PZU, szacując szkody związane z wichurami i innymi żywiołami na terenie całego kraju. Tam, gdzie była potrzebna pomoc dodatkowych likwidatorów, wysyłaliśmy rzeczoznawców wspomagających. W przypadku niższych wartościowo szkód przyjęliśmy uproszczony system likwidacji szkód. Polega on na wyliczeniu odszkodowania na podstawie tzw. wywiadu z klientem, bez konieczności dokonywania oględzin. Dla regionów najbardziej dotkniętych żywiołem, np. Dolnego Śląska, limit kwotowy - czyli górną granicę wartości szkód, które są rozpatrywane wg uproszczonej metody – ustaliliśmy na poziomie 10 tys. zł. W ten sposób była właśnie przeprowadzana likwidacja szkód w Mobilnym Biurze PZU. Takie szkody stanowią ok. 30% wszystkich przyjętych przez nas zgłoszeń. W pozostałym zakresie szkody szacowane były na podstawie oględzin uszkodzonego mienia i wyceny Mobilnego Eksperta.
Nasi klienci poszkodowani w wyniku powodzi i nawałnic otrzymywali także zaliczki na zaspokojenie bieżących potrzeb. Pozostałą kwotę odszkodowania przyznawaliśmy po dokonaniu całkowitej wyceny. Zwróciliśmy się również z apelem do mieszkańców terenów dotkniętych żywiołem, którzy ubezpieczyli mienie w PZU, aby bez zbędnej zwłoki przystąpili do naprawy uszkodzeń dachów czy uprzątnęli zalane posesje. Do tych czynności klienci PZU mogli przystąpić nie czekając na rzeczoznawcę.
Jako największa firma ubezpieczeniowa jesteśmy przygotowani na sytuacje nadzwyczajne, takie jak powodzie, huragany, czy inne wydarzenia katastroficzne. Prowadzimy stały monitoring pogody. O zagrożeniach, które mogą przyczynić się do wystąpienia szkód masowych wiemy już kilka godzin wcześniej. Taka wiedza pozwala nam na zorganizowanie błyskawicznej akcji szacowania zniszczeń, a tym samym na szybką pomoc naszym klientom i sprawną wypłatę odszkodowań. "
Sprawdzam moją składkę!
źródło: PZU Info