„Takie obcesowe pytanie zadał mężowi i mnie agent zaproszony przez nas do ubezpieczenia mieszkania”.
Tymi słowy wzburzona klientka rozpoczęła relację z pierwszego spotkania z doradcą AVIVA, który miał ubezpieczyć jej nowiutkie mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu.
„Uznałam jego zachowanie za wysoce niestosowne, niedelikatne, wścibskie. Przemknęło mi nawet przez myśl, żeby tego faceta po prostu wyprosić z domu. Trącił cwaniakiem, który chce wiedzieć więcej, niż powinien. Po przyjściu pytał szczegółowo o wartość mieszkania, a zaraz potem o to, co mamy w środku. W międzyczasie interesował się jeszcze zabezpieczeniem drzwi. Po ludzku zaczęłam się bać...”
Jak się po chwili dowiedziałem, dotychczas klientka ta ubezpieczała swoje mieszkanie „zazwyczaj na 50 tysięcy” – cokolwiek to znaczy – i te szczegółowe dociekania agenta wydały jej się co najmniej podejrzane. W efekcie, sądząc, że działa przezornie, ubezpieczenie nowego mieszkania odłożyła więc na bliżej nieokreślony czas.
Niedługo po tym zdarzeniu, w zupełnie innej zresztą sprawie, zjawiłem się u tej pani ja. Choć zgoła inny miał być przedmiot naszej rozmowy, klientka najwyraźniej potrzebowała podzielić się ze mną tą swoją „przygodą ubezpieczeniową”.
Zapewniłem ją, że postępowanie agenta było prawidłowe i miało na celu ustalenie sum ubezpieczenia mienia od pożaru i od kradzieży. Ta sytuacja pozwoliła mi też wyjaśnić, jak ustala się wartość ruchomości znajdujących się w lokalu lub domu na potrzeby ubezpieczenia od pożaru i innych zdarzeń losowych oraz od kradzieży z włamaniem lub rozboju.
Agenci ubezpieczeniowi zwykli mówić, że ogień nie wybiera, natomiast włamywacz tak - i to ze znawstwem.
Z tego też powodu,
ubezpieczając ruchomości znajdujące się w mieszkaniu lub domu od pożaru i innych zdarzeń losowych, należy podać wartość wszystkiego, co się w nim znajduje.
Najprostszym sposobem jest wcześniejsze przygotowanie się do wizyty agenta.
Należy
skrupulatnie spisać ruchomości we wszystkich pomieszczeniach. Kolejno: pokój dzieci, sypialnia, kuchnia, łazienka, itp. Spis powinien obejmować następujące pozycje: meble, dywany, odzież, pościel, zabawki, książki, sprzęt RTV i Hi-Fi, zestaw komputerowy, sprzęt foto, itp. W kuchni będzie jeszcze zastawa stołowa, sprzęt AGD, porcelana, garnki, itp. Następnie należy
dodać wartość poszczególnych rodzajów mienia ze wszystkich pomieszczeń (np. meble ze wszystkich pokoi, cała odzież domowników, wszystkie artykuły sportowe, instrumenty muzyczne, telewizory, aparaty fotograficzne i kamery, itp. itd. Wręczamy klientowi odpowiednią tabelkę, w którą wystarczy wpisać łączną wartość posiadanych rodzajów ruchomości.
Wynik podsumowania jest wysokością sumy ubezpieczenia ruchomości domowych od pożaru i innych zdarzeń losowych. Często klienci nie mogą uwierzyć, jak znaczne kwoty wydali w życiu na to, co ich otacza na co dzień.
Jeżeli wartość lokalu podana jest w wartości nowej odtworzeniowej, w takiej samej wartości ubezpieczone zostaną ruchomości od pożaru.
Szacowanie wartości ruchomości do ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem i rozboju jest łatwiejsze.
Przede wszystkim należy ocenić,
jakie mienie znajdujące się w mieszkaniu/domu może ewentualnie paść łupem złodzieja, a następnie obliczyć wartość tego mienia.
Ubezpieczenie od kradzieży z włamaniem jest bowiem
ubezpieczeniem na pierwsze ryzyko. Jednym słowem ubezpieczający powinien sam oszacować wartość potencjalnych „łupów”.
W prezentowanym swego czasu w telewizji programie eksperci twierdzili, że złodziej ma nie więcej niż 15 min. na dokonanie kradzieży – doskonale orientuje się, co „warto” zabrać z mieszkania/domu i gdzie tego mienia szukać.
Dlatego
suma ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem i rozboju jest znacznie niższa od wartości całego mienia. Jeżeli w mieszkaniu znajdują się przedmioty o charakterze mienia specjalnego (np. antyki, dzieła sztuki, kosztowności) możliwe bywa objęcie ich dodatkowym ubezpieczeniem przeznaczonym dla takiego mienia.
Obecnie, poza pisemnym wykazem mienia, którego wartość przekracza pewną określoną wysokość, możliwe jest także dołączenie do polisy
dokumentacji fotograficznej (na płycie CD) posiadanych przedmiotów. W razie zaistnienia szkody jest to duże ułatwienie przy opisywaniu utraconych lub uszkodzonych przedmiotów, a także przy sporządzaniu raportu policyjnego.
Nie należy także lekceważyć dowodów zakupu oraz kart gwarancyjnych. Po włamaniu do domu letniskowego moich teściów paragon i dokument wydania z magazynu dwufajerkowej kuchenki elektrycznej stanowił jeden z dowodów przeciwko grupie złodziei plądrujących domy letniskowe.
Ubezpieczenie domu lub mieszkania ma sens tylko jeżeli wysokość sum ubezpieczenia odzwierciedla wartość posiadanego mienia zarówno nieruchomego, jak i ruchomego. Podając agentowi nieprawdziwe, zaniżone wartości, oszczędzimy wprawdzie na składce, ale za to boleśniej odczujemy skutki tego, co może nas spotkać, ponieważ świadczenie ubezpieczeniowe wypłacone zgodnie z zasadą proporcji z pewnością nie pokryje poniesionych strat.
Maciej Lichoński
Szczegóły jak zwykle na:
http://www.agent-aviva.warszawa.pl/