Popowodziowe auta zaleją giełdy i komisy

Gdy woda z zalanych terenów spłynie i sytuacja na południu kraju się ustabilizuje, jak zwykle w takim momencie na scenę wkroczą oszuści, którzy właśnie na powodzi szukają zarobku i cudze nieszczęście chcą przekuć we własny zysk. W ciągu najbliższego kwartału auta, które ucierpiały podczas powodzi, będą oferowane po okazyjnych cenach. Nie trzeba być ekspertem, by wiedzieć, że zalane auta nadają się tylko na złom. Dlatego nie warto korzystać z okazji na giełdach i w komisach.

Jak rozpoznać samochód po powodzi?

O powodziowej przeszłości i w związku z tym niezbyt odległej przyszłości auta może świadczyć kilka elementów. Przede wszystkim zacieki i odbarwienia. Także blokujące się przełączniki i kratki wentylacyjne. Do tego wszystkiego niedziałające radio powinno wzbudzić szczególną czujność. Należy także sprawdzić złącza elektryczne. Zaśniedziałe styki albo dziwny nalot to także niepokojące oznaki. Obawy powinny zbudzić także zaparowane reflektory i zmatowiałe światła odblaskowe.

Jeżeli istnieją podejrzenia, że auto pochodzi z powodzi, najlepiej sprawdzić to w autoryzowanej stacji obsługi.
Reasumując, należy być czujnym i ostrożnym. Zalanych samochodów należy się spodziewać na giełdach w całej Polsce, a nie tylko na terenach dotkniętych klęską.

AP