Na zachodzie ubezpieczenia D&O (Directors and Officers) są bardzo powszechną formą zabezpieczenia firm przed błędami kadry zarządzającej. W Polsce, choć dostępne już od około 15 lat, wciąż cieszą się stosunkowo małym powodzeniem, a jeżeli już to głównie wśród spółek notowanych na GPW w Warszawie.
Dla kogo są przeznaczone polisy D&O?
Polisy D&O wykupywane są przez firmy, które chcą zabezpieczyć się przed stratami finansowanymi spowodowanymi decyzjami osób zajmujących czołowe stanowiska kierownicze w przedsiębiorstwie. Działania osób takich jak: członkowie zarządu, rad nadzorczych, prokurentów i pełnomocników spółek akcyjnych i spółek z o.o. mają wpływ na funkcjonowanie całego przedsiębiorstwa. Ubezpieczającym i Ubezpieczonym jest więc sama spółka. Polisa D&O chroni ją przed skutkami błędnych decyzji jej własnych organów, w tym przed roszczeniami akcjonariuszy lub udziałowców a także osób trzecich poszkodowanych wskutek tych decyzji.
Odpowiedzialność zarządu
Zgodnie z kodeksem spółek handlowych (art. 470-490 dla spółek akcyjnych i art. 290-306 dla spółek z o.o.), członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność cywilną a nawet karną za szkody wyrządzone spółce. Odpowiedzialność na zasadach ogólnych wobec spółki i osób trzecich wynika także z przepisów kodeksu cywilnego (art. 415). Polisa D&O nie chroni oczywiście przed odpowiedzialnością karną, jednak w przypadku szkód finansowych działa w interesie zarówno spółki jak i kadry zarządzającej. Wypłata odszkodowania powoduje, że członkowie zarządu nie odpowiadają majątkiem osobistym, spółka zaś uzyskuje pewność, że szkoda zostanie pokryta nawet wtedy, gdy jej wielkość przekracza zdolności kompensacyjne osoby odpowiedzialnej.
Jakie zdarzenia objęte są ochroną?
Zasadniczo polisy D&O chronią przed sytuacjami, w których szkoda nastąpiła na skutek braku należytej staranności w stosunkach danego rodzaju. Dotyczy to (jak mówi Paweł Krak z AIG Polska) przypadków takich jak:
- Naruszenie zaufania
- Przekroczenie umocowania
- Działanie na szkodę spółki
- Złożenie fałszywego oświadczenia lub oświadczenia wprowadzającego w błąd
- Naruszenie praw pracowniczych itp.
Do zakresu ochrony zaliczamy skutki złych decyzji, a czasem nawet efekty samych wypowiedzi, które spowodować mogą na przykład spadek wartości akcji. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń wyłącza jednak wina umyślna.
Do przedmiotowego zakresu ubezpieczenia należą na przykład roszczenia akcjonariuszy z tytułu spadku wartości akcji na skutek błędnych prognoz, straty handlowe, błędy podczas fuzji i przejęć (np. zaniżenie wartości firmy), nieprawidłowe inwestycje kapitałowe, wprowadzenie w błąd akcjonariuszy co do przewidywanych zysków itp.
Suma ubezpieczenia, składka, odszkodowanie
Suma ubezpieczenia ustalana jest indywidualnie. Zazwyczaj im większa spółka tym wyższa jest również suma ubezpieczenia. W polskich zakładach ubezpieczeń wartość sum ubezpieczenia standardowo zawiera się w przedziale od kilkudziesięciu tysięcy do kilku milionów złotych.
Warunki samego ubezpieczenia negocjowane są w zależności od okresu działalności spółki na rynku, jej historii finansowej i obecnej sytuacji ekonomicznej.
Przy szacowaniu wysokości składki bierze się natomiast standardowo pod uwagę czynniki takie jak:
- Wielkość aktywów
- Branża
- Dotychczasowa szkodowość
- Suma ubezpieczenia
Wysokość odszkodowania jest kwotą ustaloną w drodze ugody, lub na podstawie wyroku sądowego. Odszkodowanie pokrywa także obsługę prawną, koszty obrony i postępowania przygotowawczego.
W USA popularność polis D&O idzie w parze z powszechnością pozwów sądowych przeciwko spółkom ze strony akcjonariuszy. Niezgodne z prawem praktyki księgowe, niedotrzymanie obowiązku ujawnienia wszelkiego ryzyka związanego z działalnością czy zmiany strategii, obniżenie przez zarząd prognoz operacyjnych i finansowych, wszystko może być podstawą takiego pozwu.
W Polsce świadomość ubezpieczeniowa jest jeszcze stosunkowo niewielka, jednak stale rośnie. Polisy D&O cieszą się szczególnym powodzeniem wśród dużych spółek akcyjnych, które są w większym stopniu przedmiotem zainteresowania inwestorów, a co za tym idzie są bardziej narażone na ryzyko. Jednak również właściciele mniejszych spółek, podobnie jak sami zarządzający, dostrzegają potrzebę takiego rodzaju ubezpieczenia. Nie jest ono już postrzegane jako wyraz braku zaufania firmy do kadry kierowniczej. Wręcz przeciwnie, polisa D&O podnosi wiarygodność przedsiębiorstwa w oczach inwestorów, kontrahentów, klientów, pracowników i wszystkich zainteresowanych uczestników rynku.
Marta Bartoszek