W ostatnim czasie zima przysporzyła sporych problemów nie tylko kierowcom samochodów, ale także firmom ubezpieczeniowym. Nie mogą one dotrzymać składanych obietnic dotyczących czasu oczekiwania na pomoc.
W razie wypadku, klienci, nawet ci, którzy wykupili najdroższe pakiety, muszą czekać na pomoc drogową nawet parę godzin. Ubezpieczyciele zdają sobie sprawę ze złej jakości swoich usług, dlatego niektórzy proponują niezadowolonym klientom różne rekompensaty np. Hestia daje 10 % upust na kupno pakietów obejmujących ubezpieczenie komunikacyjne, mieszkania czy od nieszczęśliwych wypadków. Firma PZU dwukrotne powiększyła obsadę centrum alarmowego i uprzedzają swoich klientów o wydłużonym czasie oczekiwania na pomoc drogową.
Według obietnic firm ubezpieczeniowych na pomoc powinno czekać się około 30 minut. Niestety w obecnie czas ten jest bardzo wydłużony, nawet do kilku godzin. Przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że towarzystwa ubezpieczeniowe korzystają z usług tych samych firm asystenckich.
Źródło: Gazeta Wyborcza
AZ