By³y prezes PZU ¯ycie Grzegorz Wieczerzak wci±¿ nie doczeka³ siê wyroku w sprawie ra¿±cej niegospodarno¶ci w zarz±dzanej spó³ce. Minê³o kilka lat, a czas dzia³a na korzy¶æ oskar¿onego.
Afera w PZU ¯ycie wybuch³a latem 2001 roku. Grzegorz Wieczerzak na trzy lata wyl±dowa³ w areszcie, a prokuratura zarzuci³a spowodowanie w spó³ce 173 milionów z³otych strat. Rozmiary tej sprawy porównywano do afery FOZZ. Akt oskar¿enia kierowany do s±du w 2002 roku upad³ i skompromitowa³ prokuraturê. Ponoæ winn± w ca³ej sprawie by³a niekompetentna bieg³a, któr± nie potrafi³a obliczyæ dok³adnie strat jakie spowodowa³ podobno Wieczerzak.
Przez lata prokuratury apelacyjna i okrêgowa przerzuca³y miêdzy sob± kata sprawy, które s± zwróci³ do poprawki. Teraz prokuratorzy sprawdzaj± wszystko jeszcze raz. Od nowej opinii bieg³ych zale¿y czy Wieczerzak trafi na ³awê oskar¿onych i pod jakimi zarzutami. Prawie na pewno niegospodarno¶æ na rekordow± sumê 173 milionów z³otych nie znajdzie siê w akcie oskar¿enia. Mo¿liwe, ¿e by³ego prezesa w ogóle nie uda siê oskar¿yæ o spowodowanie szkód w firmie.
Okazuje siê bowiem, ¿e wraz z up³ywem czasu PZU ¯ycie zamiast straciæ na po¿yczkach dla firm Code i Ares Bis, zyska³o. Zabezpieczeniem po¿yczek by³y nieruchomo¶ci, których warto¶æ znacznie wzros³a od tego czasu. Nie rozliczono jeszcze po¿yczki dla Metroprojektu, ale i w tym przypadku zabezpieczeniem jest atrakcyjna nieruchomo¶æ w samym centrum Warszawy. Mo¿e siê okazaæ, ¿e inwestycje, za które Wieczerzak trafi³ za kratki, by³y trafione.
Grzegorz Wieczerzak w marcu 2004 roku opu¶ci³ areszt. Prowadzi stadniny koni w P³êkitach i Jaroszówce. Kilka mieszkañ w Warszawie zajê³y mu banki. Od dwóch miesiêcy mo¿e wyje¿d¿aæ za granicê. Gdyby chcia³ uciec, straci³by 250 tysiêcy z³otych kaucji.
¬ród³o: Rzeczpospolita