W jednym ze swoich felietonów napisa³em, ¿e "
ambicj± ka¿dego powinno byæ móc - w razie potrzeby – samemu, ze swoich w³asnych ¶rodków op³acaæ koszt pobytu w domu spokojnej staro¶ci, nie obci±¿aj±c nikogo z bliskich".
Wielu czytelników mog³o odebraæ to jako zachêtê dla m³odych do nieopiekowania siê rodzicami lub dziadkami, do odrzucenia ustawowego obowi±zku alimentacyjnego w stosunku do nich. Nic bardziej mylnego.
Uwa¿am bowiem, ¿e ¶wiat tak jest urz±dzony, ¿e ka¿dy ponosi za kogo¶ odpowiedzialno¶æ – w ró¿ny sposób i w ró¿nym zakresie. Partnerzy za siebie nawzajem (niezala¿nie od tego, w jakim zwi±zku ¿yj±), rodzice za swoje dzieci, dzieci za zwierzêta, których pojawienie siê w rodzinie "wymuszaj±" na rodzicach, wreszcie, u schy³ku ich ¿ycia, dzieci za rodziców.
Miar± dojrza³o¶ci cz³owieka jest jego poczucie odpowiedzialno¶ci w ogóle, a za osoby mu bliskie w szczególno¶ci.
Kiedy proponujê klientom przygotowanie finansowego planu zabezpieczenia rodziny, bywa, ¿e natrafiam na zaskakuj±c± przeszkodê. Mianowicie s³yszê wówczas od klienta: "nie obchodzi mnie, co bêdzie po mojej ¶mierci". To zdanie wypowiedziane zazwyczaj tonem niecierpi±cym sprzeciwu, zamyka wszelk± mo¿liwo¶æ dalszej dyskusji, pozostawiaj±c mnie – i prawdopodobnie innych doradców ubezpieczeniowych tak¿e – w wysoce niekomfortowej sytuacji.
Tak± postawê – niestety zbyt czêsto – odnajdujê tak¿e w odpowiedzi klientów na sugestiê, ¿e celowym by³oby sporz±dzenie testamentu, poniewa¿ dziedziczenie ustawowe mo¿e byæ w przysz³o¶ci dla spadkobierców ¼ród³em du¿ych k³opotów i utrudnieñ w skutecznym dysponowaniu, zarz±dzaniu i administrowaniu maj±tkiem pozostawionym przez spadkodawcê.
Przytoczone przeze mnie reakcje osób, które w zasadzie ró¿ni dos³ownie wszystko – p³eæ, wiek, wykszta³cenie, ¿yciorys, status spo³eczny i maj±tkowy, a tak¿e miejsce zamieszkania – mogê jedynie zakwalifikowaæ jako niewyobra¿alny brak poczucia odpowiedzialno¶ci.
Zadajê sobie te¿ wtedy pytanie:
po co ludzie ci przez ca³e ¿ycie goni± za pieniêdzmi i maj±tkiem, skoro nie interesuje ich, co stanie sie z tymi dobrami po ich ¶mierci?
Zawsze wiedzia³em, ¿e bogactwo pañstw mierzy siê bogactwem ich obywateli i wci±¿ nie mogê siê nadziwiæ temu brakowi konsekwencji w dzia³aniu.
Có¿, widocznie niczym ufoludki, my Polacy podlegamy innym mechanizmom spo³eczno-ekonomicznym, ni¿ ca³a reszta rozwiniêtego ¶wiata.
Skoro du¿a czê¶æ Polaków deklaruje ca³kowite
désinteressement tym, co stanie sie z ich bliskimi po ich ¶mierci, to mam prawo domniemywaæ, ¿e póki jeszcze ¿yj±, kondycja finansowa ich dzieci nie jest im ca³kowicie obojêtna. Otó¿ mój postulat, aby ka¿dy sam zadba³ o ¶rodki niezbedne na op³acenie swojego pobytu w domu starców, wpisuje siê w³asnie w takie rozumowanie: nic ode mnie nie chciejcie, bo ja od was tak¿e nic nie chcê. Nie wyobra¿am sobie, ¿e kto¶, kto nie dba o przysz³o¶æ materialn± swoich spadkobierców, móg³by ¿±daæ od nich wsparcia materialnego u schy³ku ¿ycia. Od¿egnujesz siê od odpowiedzialnosci? W porz±dku, to twój wybór, ale nie ¿±daj, ¿eby twoje dzieci zajmowa³y siê Tob± na staro¶æ.
Od dawna przestrzegam w swoich felietonach, ¿e
wobec braku infrastruktury socjalnej nakierowanej na wspomaganie i wspieranie ludzi starych w codziennym ¿yciu, wyp³acane obecnie emerytury s± w wiêkszo¶ci przypadków niewystarczaj±ce. Im biedniejszy emeryt, tym bardziej chory i niesprawny i tym wiêkszej pomocy potrzebuje. W tym miejscu ko³o niemo¿no¶ci sie zamyka.
Aby móc jako¶ egzystowaæ, osoby niemog±ce same o siebie zadbaæ powinny trafiæ u schy³ku ¿ycia... do domu starców lub domu spokojnej staro¶ci, co niew±tpliwie brzmi przyjemniej. Ale kto mia³by op³aciæ ich pobyt tam?
Bywa, ¿e klient deklaruje chêæ gromadzenia ¶rodków na emeryturê. Niezrêcznie jest pytaæ, co przez to rozumie. W zasadzie gromadzenie ¶rodków na op³acenie pobytu w domu opieki powinno byæ jednym z podstawowych celów tzw. III filaru.
Wiadomo, ¿e je¿eli w najbli¿szych kilku latach rz±d nie zmieni zasad przyznawania ¶wiadczeñ emerytalnych w kierunku ich obostrzenia i wyd³u¿enia okresu op³acania sk³adek, to wyp³acane emerytury bêd± coraz ni¿sze, a sk³adki coraz wy¿sze. Dzieci bêd± wiêc mia³y tak du¿e obcia¿enia z tego tytu³u, ¿e trudno bêdzie nawet marzyæ o dodatkowym finansowaniu rodzicom domu starców.
Op³ata za pobyt w domu spokojnej staro¶ci to dzi¶ ok. 2500 z³.
Je¿eli Twoja emerytura bêdzie wynosi³a ok. 1500 z³ – potrzebujesz co najmniej drugie tyle.
Musisz wiêc zgromadziæ na ten cel ok. 250 000 z³.
Jak to zrobiæ ?
Je¿eli masz dzi¶ 40 lat, aby zgromadziæ kapita³ o realnej warto¶ci ok. 250 000 z³, musisz inwestowaæ po 660 z³ miesiêcznie przez kolejnych 25 lat.
Je¿eli jeste¶ mê¿czyzn± i w 70 roku ¿ycia chcia³by¶ zacz±æ konsumowaæ te pien±dze (zak³adam, ¿e pierwsze piêæ lat na emeryturze jako¶ przelecia³o) – twoja "dodatkowa emerytura" pozwoli uzupe³niæ tê lukê.
Je¿eli natomiast jeste¶ kobiet± i od 70 rou ¿ycia chcia³aby¶ dok³adaæ do emerytury, ¶rodków mo¿e nie wystarczyæ, poniewa¿ statystycznie ¿yæ bêdziesz d³u¿ej od swojego partnera.
Dlatego proces oszczêdzania na emeryturê nale¿y rozpocz±æ znacznie wcze¶niej, o czym na tej stronie pisa³em wielokrotnie.
Maciej Lichoñski
Jak zwykle zapraszam na moj± stronê:
http://www.agent-aviva.warszawa.pl/