Jak podaje Gazeta Wyborcza w Polsce klienci towarzystw ubezpieczeñ wy³udzaj± oko³o miliard z³otych w ci±gu roku. Zdarzaj± siê bardzo ciekawe, wrêcz groteskowe sytuacje. Poczynaj±c od mê¿czyzny, który w³o¿y³ w³osie od szczotki za zderzak a nastêpnie zg³osi³ zderzenie z dzikiem, poprzez osobê, która obciê³a sobie trzy palce, a¿ do fa³szowania aktu zgonu ¿ony. Polak potrafi i nie raz w trakcie burzliwych dziejów naszego kraju to udowodniono. Ale nie tylko Polak. Okazuje siê, ¿e skala strat towarzystw w wyniku oszustw jest i tak w naszym kraju od kilku do kilkunastu razy mniejsza ni¿ w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych. Wniosek jest jeden. Wbrew ogólnej opinii nie tylko towarzystwa staraj± siê zarobiæ na naszej niewiedzy i braku ¶wiadomo¶ci. Ludzie nie pozostaj± im d³u¿ni. Tyle, ¿e wiele przypadków wy³udzeñ lub prób wy³udzeñ odszkodowania od ubezpieczycieli stanowi wspania³y materia³ i inspiracjê dla twórców skeczy kabaretowych. Sytuacja niestety nie tylko jest ¶mieszna ale tak¿e dosyæ powa¿na. Je¿eli w systemie istnieje jaka¶ luka to ludzie zawsze z niej skorzystaj±. Ten przyk³ad pokazuje, ¿e nie tylko w Polsce, ale na ca³ym ¶wiecie tak jest. A niestety system ubezpieczeñ praktycznie na ca³ym ¶wiecie daje przyzwolenie na oszustwa. Czemu w Polsce nie ma ogólnokrajowego systemu ewidencji wszystkich zawartych polis ubezpieczeniowych? Dziêki takiemu rejestrowi od razu mo¿na by by³o wychwyciæ klienta, który zawar³ kilkana¶cie polis na ¿ycie. Nie mówi±c ju¿ o innych udogodnieniach rejestru. Czy wszyscy pamiêtaj± ile maj± zni¿ek na polisie kominikacyjnej? Albo dok³adn± datê wszystkich st³uczek? Niektórzy przecie¿ nie pamiêtaj± nawet, w jakim zak³adzie ubezpieczeñ maj± polisê? Gdyby istnia³ ogólnopolski rejestr zawartych polis agent nie musia³ by o to pytaæ, a klient nie musia³ by tego pamiêtaæ.
SP