Napisał Pan "hipnotyzer" i "gangsterstwo" - uwaga na skojarzenia! To fatalna zagrywka, łatwo i Pana posądzić o manipulację. Hipnoza, poza scenicznymi wygłupami jest na prawdę poważnym i potężnym narzędziem wywierania wpływu na swoją (oraz klientów, oczywiście) podświadomość. Ja bym tego w ten sposób z etyką nie mieszał. Każde dążenie do sprzedania (zachęcenia, namówienia, zareklamowania...) czegokolwiek wykorzystuje elementy transu hipnotycznego. W transie znajdujemy się dziesiątki razy każdego dnia. Zatopienie się w bardzo ciekawej lekturze, filmie czy innym zajęciu angażuje człowieka w takim stopniu, że "zapomina o Bożym świecie". A więc takie lekkie zestawienie: "hipnotyzer" + "gangsterstwo" bardzo mi się nie podoba. A co do ***iarzy, szkolonych na bezwzględnych i cynicznych cwaniaków to prawda, pełno ich. Ale ciekawy jestem jakie to ma Pan rady na te czasy? Czekam niecierpliwie a na zachętę dzielę się swoją radą - czytać, myśleć, konsultować, szukać, porównywać, analizować... czyli na wszelkie sposoby ćwiczyć własną świadomość - czasu, miejsca i sytuacji. Zawsze się znajdzie jakaś kanalia, która wykorzysta starego człowieka, naiwnego, niedosłyszącego itp. Ale trzeba uważać z uogólnieniami. A co Pan powie na network marketing sprzedający polisy inwestycyjne? Menedżerowie świetnie żyją z samej rozbudowy struktury sprzedaży bo taka jest istota tego systemu. Ilu z tych inwestorów rozumie zakupiony instrument finansowy? Myślę, że to jest temat na inną opowieść.

Odpowiedzi: 1

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku