Ubezpieczenie w PZU to jakaś żenada. Przyznaję bez bicia, że od 5 lat ubezpieczałam u nich mieszkanie, w 2023 ubezpieczyłam dom- u "zaufanej" agentki, która ubezpieczała nam flotę i budynki firmowe. Wytłumaczyłam dokładnie co chcę ubezpieczyć w domu- dom w trakcie budowy, ale budowa ekspresowa bo w ciągu miesiąca już ssz. Bardzo mi zależało na tym, by ubezpieczyć mienie, które nie będzie należeć do mnie ale np. do ekipy budowlanej, toi-toi, wypożyczony sprzęt. Zrobiła mi rozszerzenie na mienie wynajmowane, dodatkowa opłata ale można spać spokojnie. Ale do momentu włamania. W marcu włamano się do mnie na działkę i ukradziono sprzęt na łączną kwotę 10 000 zł, po zgłoszeniu do agentki ta mnie uspokajała, że przecież ubezpieczyliśmy takie mienie więc nie ma się czym przejmować. Taaaa, nie ma. Ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania. Poszła reklamacja, też odrzucił. Agentka (podobno) zgłaszała, żeby w "drodze wyjątku" wypłacić - dalej szła w zaparte, że to podlega ubezpieczeniu. Na nic się zdały reklamacje (chyba z 10 poszło, w tym w końcu z podstawą prawną na błąd agenta, bo ona dalej twierdziła, że to było ubezpieczone i nie rozumie czemu nie wypłacają odszkodowania), PZU nieugięte. Okazało się, że w tym "rozszerzeniu" chodzi o dodatkową składkę, którą trzeba opłacić, ale w sumie z tego nic nie ma. Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy, strata kasy na ubezpiecznie i jeszcze brak wypłaty odszkodowania. Nigdy więcej nie ubezpieczę nic u nich, chociażby byli ostatnią firmą na świecie. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku