Odbieram codziennie po kilka, kilkanaście telefonów od różnych instytucji (by wspomóc) i firm (by kupić). Przykład z dzisiaj: jeden z banków chce mi sprzedać kredyt gotówkowy. Pani dzwoniła z Lublina (300 km od mojego miejsca zamieszkania). Poprosiłem, żeby więcej nie dzwoniła.Ten sam bank dzwonił na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy około 10 razy, z różnych miejscowości w tym i z mojej. Zawsze prosiłem żeby więcej nie dzwonili. I nadal dzwonią. Zawsze są grzeczni, ja nie zawsze. czasami się pytam dlaczego kredyt, a nie produkty oszczędnościowe których akurat poszukuję, ale oni akurat sprzedają kredyty. Czasami rzucam słuchawkę, to jest niegrzeczne, OK, ale ja to robię z szacunku dla dzwoniącego i samego siebie. Oboje zaoszczędzimy po pół godziny, mimo pewenego niesmaku. Podobnie mam z ofertami operatorów komórkowych, agentów ubezpieczeniowych, serwisów internetowych itp. Ciekawy przypadek, że przeważnie pytają się dlaczego nie, a gdy nie chcę powiedzieć (bo szanuję ich czas i to oni dzwonią gdy przewijam dziecko) to często już nie są grzeczni, według mojego rozmówcy powinienem, uzasadnić dlaczego nie(kupię)

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku