W ciągu trzech kwartałów tego roku Pracownicze Fundusze Emerytalne straciły w sumie 91,9 mln zł. Na podstawie wyliczenia wartości jednostek pięciu działających na rynku PFE, wychodzi że portfele ich klientów w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku straciły od 5,8 (fundusz Nestle) do 9,5 proc. (PFE „Nowy Świat”). W tym samym czasie średnia strata OFE wyniosła ponad 9,7 proc.
Dotychczas PFE przegrywały w dłuższej perspektywie. Do końca czerwca ich trzyletnia stopa zwrotu (19,3 proc.) była niższa niż średnia OFE aż o 2 proc. Jednak sytuacja uległa zmianie i na koniec września PFE były lepsze w tej kategorii od otwartych funduszy o ponad 1,7 proc. (trzyletnia stopa zwrotu 14,3 proc.).

W kolejnych dwóch miesiącach (październik i listopad), pracownicze fundusze też radziły sobie lepiej niż OFE. Janusz Szreder, prezes funduszu pracowniczego Telekomunikacji Polskiej mówi, że porównując ostatnie dane jego PFE o wartości jednostki z 20 listopada do średniej dla OFE, które są dla funduszu Telekomunikacji punktem odniesienia, może stwierdzić, że wyniki jego PFE są nadal lepsze. Szreder podkreśla, że jest to zasługa przebudowy portfela, zwłaszcza jego akcyjnej części.

PFE zamknęły wrzesień z ponad miliardem złotych aktywów, tak samo jak trzy miesiące temu. Zaledwie 9,4 proc. portfela stanowiły akcje spółek giełdowych, 64 proc. ulokowane było w specjalistycznych funduszach inwestycyjnych, 22 proc. stanowiły obligacje, a ponad 2 proc. - lokaty bankowe.

PFE miały na koniec III kwartału 57,4 tys. członków, jednak 19,7 tys. z nich nie odprowadzało składek, a ich konta były nieaktywne. Zwykle to osoby, które zmieniły pracodawcę albo skończyły karierę zawodową przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Źródło: Parkiet

JT