Już w grudniu sopocki ubezpieczyciel może rozpocząć sprzedaż w systemie direct.

Przygotowania do uruchomienia sprzedaży polis w systemie direct (przez internet) są na ostatniej prostej. - Od dawna zapowiadamy uruchomienie sprzedaży w systemie direct. Trwają testy. Nie mogę podać terminu startu - mówi Wojciech Wężyk, rzecznik prasowy grupy.

Ergo Hestia to drugi pod względem zbieranej składki gracz na rynku polis komunikacyjnych. Z dużych tylko Allianz zdecydował się wejść w ten kanał sprzedaży. Wiele nie osiągnął. W tym segmencie rządzą towarzystwa wyspecjalizowane w direct. Tradycyjne mają poważny próg do pokonania - agentów.

- Funkcjonowanie agentów i direct obok siebie to jak trzymanie nogi w gorącej wodzie, a głowy w lodówce. Niby średnio jest ciepło, ale jest spory dyskomfort. Jeśli Ergo Hestia pójdzie śladem Generali, którego direct jest praktycznie niewidoczny, nie będzie to miało wpływu na wynik. Może uda się dotrzeć do jakiejś grupy klientów, ale wąskiej. Jeśli postawi na mocny marketing, może wiele zyskać, ale konflikt z agentami jest nieunikniony. Tradycyjni gracze uruchamiający direct chcą po prostu trzymać rękę na pulsie na wypadek, gdyby nagle klienci masowo zwrócili się wtym kierunku -mówi Marcin Broda, ekspert Ogma, firmy monitorującej rynek.

Direct to niejedyna nowość, nad którą pracuje Ergo Hestia. Wprowadzi też elektroniczne konto. Klienci będą widzieli na nim swoje polisy i terminy płatności, będą mogli zgłaszać szkody i sprawdzać stan likwidacji. Ubezpieczyciel wiąże z tym produktem spore nadzieje, bo nikt nic podobnego nie wprowadził. Eksperci jednak nie podzielają entuzjazmu Ergo Hestii. Ich zdaniem mało kto będzie korzystał z takich rozwiązań. Klienci oczekują po direct głównie prostoty oferty i łatwego modelu sprzedaży.

Źródło: Puls Biznesu

JT